Strona o Piśmie Świętym - strona główna
top1_logo.gif (2477 bytes)


poznawać Pismo Święte

informacje o Biblii




Komputerowe programy biblijne

Największą zaletą biblijnych programów komputerowych jest możliwość szybkiego przeszukiwania tekstu (możliwość studium tematycznego - jeśli program ma wbudowane "inteligentne" narzędzia wyszukiwania), równoczesnego przeglądania kilku powiązanych tekstów (np. tekstów Biblii, słownika i komentarzy) oraz łatwość tworzenia programu czytania Biblii (o ile program ma odpowiedni moduł).

Zamieszczamy na naszej stronie także krótkie opisy kilku programów, mających ułatwiać poznanie Pisma Świętego. Od razu zaznaczamy: są to nasze subiektywne wrażenia, pomijamy programy i sieciowe platformy nie oferujące możliwości porównania tekstu przekładu z tekstem w jęsykach oryginalnych (takie jak na przykład bardzo ładna i popularna aplikacja YouVersion, która wydaje się być obecnie (2024 rok) najwygodniejszym narzędziem do codziennego kontaktu z Biblią (komórka, tablet, komputer) dla osób nieznających języka angielskiego.

Programy komputerowe o któryych wspomnimy i z których korzystamy, to w wersji bezpłatnej e-Sword, Sword i theWord. Programy płatne występują zwykle w co najmniej w trzech wersjach: domowej, duszpasterskiej i studenckiej/naukowej, a koszt zależy od wersji. Napiszemy krótko o dwóch najpopularniejszych: PC Study Bible i Logos. Ale najpierw zastanówmy się co to znaczy "dobry program biblijny".



Dobry program biblijny

"Dobry" to znaczy: spełniający możliwie dobrze swoje funkcje. Jakie to funkcje - zależy oczywiście od potrzeb odbiorcy programu, czyli od jego użytkownika.

trzy grupy użytkowników, oceniających programy według swoich własnych - choć zbliżonych do siebie - kryteriów:

- użytkownicy "domowi" - chrześcijanie, rozczytujący się w Biblii i pragnący poznawać ją możliwie dobrze, chętnie korzystający z encyklopedii, map i zdjęć oraz z modułów do planowania codziennej lektury, okazjonalnie mający potrzebę sprawdzenia znaczenia słowa lub tekstu w języku oryginalnym (klasyczny przykład takiego sprawdzania: cztery słowa "nie wódź nas na pokuszenie" z Modlitwy Pańskiej);
- duszpasterze, używający rozbudowanych komentarzy egzegetycznych, encyklopedii i edytorów tekstu (np.do tworzenia własnych homilii);
- studenci i naukowcy, potrzebujący najbardziej wiarygodnych wersji w językach oryginalnych, słowników i narzędzi analitycznych (jest to różnorodna grupa, obejmująca seminarzystów, uczniów szkół biblijnych - ale także naukowców o bardzo wysokich kwalifikacjach i tłumaczy Biblii);

Bez względu na to, dla jakiej grupy odbiorców jest przeznaczony program, z reguły nie jest on prostą przeglądarką plików z tekstem przekładów, z dodaną konkordancją. Powinien posiadać kilka dodatkowych cech, które zrekompensują brak wygody korzystania z drukowanego tekstu. Istnieją bardzo dobre komputerowe programy biblijne - i jest kilka powodów, dla których je lubimy:


Siedem powodów dla których lubimy
komputerowe programy biblijne

powód 1: wartość pakietu - najczęściej program zawiera materiał o objętości kilkudziesięciu drukowanych tomów; gdybym chciał je kupić, zapłaciłbym co najmniej kilkaset złotych

powód 2: ilość tekstów biblijnych - zwykle teksty oryginalne (hebrajskie i greckie, chociaż niekoniecznie najnowsze wydania krytyczne...) oraz kilka przekładów, reprezentujących różne podejście translatorskie; można je paralelnie zestawiać, a nawet sporządzać interlinię z kilku przekładów

powód 3: indeksy tematyczne lub co najmniej wyszukiwarki - ułatwiające bardzo szybkie znalezienie wszystkiego, co Biblia mówi np. na temat zbawienia

powód 4: słowniki i encyklopedie biblijne - w których można sprawdzić np. kim były Szulamitki, ile jest wart wdowi grosz lub czym jest biblijne błogosławieństwo

powód 5: komentarze biblijne dla każdego wersetu Biblii, dla poszczególnych fraz i ksiąg, otwierające się w osobnych oknach razem z tekstem Biblii - stanowiące cenną pomoc egzegetyczną;

powód 6: grafiki wzbogacające tekst i ułatwiające jego percepcję: sprzężone z tekstem mapy i obrazy;

powód 7: planer czytań i codzienny krótki komentarz - które można niemal dowolnie konfigurować wg własnych potrzeb.



Dobry program powinien mieć także co najmniej cztery cechy:
1 - równoległa praca w kilku oknach, np. ulubiony przekład / inny przekład / komentarz / encyklopedia / edycja własnych przemyśleń i notatek;
2 - interaktywne powiązanie okien w taki sposób, że przechodzenie przez tekst Biblii jest automatycznie związane z przechodzeniem do odpowiedniego miejsca w pozostałych oknach;
3 - hiperłącza: jeśli nie rozumiem słowa - klikam na nie i wchodzę do słownika lub encyklopedii (otwieranej w okienku), mogę też otworzyć okno konkordancji;
4 - możliwość przeszukiwania wszystkich zasobów programu z określaniem zakresu szukania (także w modułach w językach greckim, hebrajskim i innych, co z reguły oznacza możliwość używania transliteracji).

Niestety nie istnieje dobry program w języku polskim, który spełniałby wszystkie w/w kryteria.

Powód jest prosty: nie ma interaktywnych materiałów, które mogłyby wypełnić taki program. Brakuje np. interaktywnego, sprzężonego z tekstem komentarza (który m.in. wyjaśniałby sposób rozumienia danego fragmentu przez Ojców Kościoła i różnych wybitnych mężów Bożych). Bardzo mała jest także ilość publikacji biblijnych wydawanych drukiem w języku polskim, chociaż zaczyna się to powoli zmieniać... Nie bez znaczenia dla tego stanu rzeczy jest także, niestety, brak tradycji czytania Biblii wśród polskich katolików (choć to wydaje się szybko zmieniać...). Tymczasem otwierając którykolwiek z niżej wymienionych programów angielskich mamy do dyspozycji ogromną ilość bardzo różnorodnych materiałów.

Drugim problemem (poza nieistnieniem e-tekstów opisujących tekst biblijny) jest bardzo ograniczony dostęp do polskich przekładów Biblii, praktycznie uniemożliwiający obecnie zaistnienie legalnego, bezpłatnego programu biblijnego w języku polskim. Za prawo wykorzystywania tekstów przekładów - trzeba płacić, co sprawia, że programy bezpłatne nie dysponują modułami z polskimi przekładami. I wcale nie dotyczy to wyłącznie przekładów współczesnych! Koszty udostępnienia np. któregokolwiek z przekładów z XVI/XVII wieku - to co najmniej kilkanaście tysięcy złotych (opłaty w bibliotece - udostępnienie woluminu, kopiowanie i opracowanie materiału do transkrypcji; koszty transkrypcji - wysokie z powodu archaicznej czcionki; wpisywanie do komputera i korekty, kodowanie tekstu do formatu umożliwiającego utworzenie modułu; przy pracach na bardzo dobrym poziomie naukowym - dochodzą wysokie honoraria dla specjalistów). Instytucje, które poniosły takie koszty, nie są zainteresowane upowszechnianiem swojej pracy za darmo (m.in. wydawnictwo Vocatio z Biblią Wujka i Interlinią grecko-polską oraz wydawnictwo Kalwin Institute z Biblią Brzeską). Obecnie jedynym polskim e-tekstem Biblii dostępnym publicznie (public domain) jest Biblia Gdańska w wersji z 1881 roku, udostępniona bezinteresownie przez środowisko protestanckie, a bezpłatnie w programach komputerowych są bezinteresownie udostępnione dwa współczesne przekłady: katolicka Biblia Warszawsko-Praska (BWP) oraz protestancka Uwspółcześniona Biblia Gdańska (UBG).



I na koniec: jak wyobrażamy sobie dobry polski program biblijny, który mógłby być zaakceptowany przez środowisko katolickie... Powinien on mieć siedem cech (analogicznie do najlepszych programów amerykańskich):

1 - kilka dobrych polskich przekładów biblijnych, w tym oficjalna liturgiczna wersja Biblii Tysiąclecia i piękna, zabytkowa Biblia ks. Wujka, najlepiej ze wszystkimi komentarzami i możliwie pełnymi konkordancjami, z wpisanymi siglami (odnośnikami do analogicznych fragmentów w innych miejscach Biblii) oraz najważniejsze współczesne katolickie przekłady angielskie (New American Bible i New Jerusalem Bible). Wczytując te przekłady chcielibyśmy mieć pełne teksty kanonu biblijnego (księgi deuterokanoniczne) z oryginalną notacją;

2 - teksty oryginalne hebrajski i grecki, powiązane z co najmniej jednym z polskich tłumaczeń; dobrze byłoby mieć spolszczone słowniki Stronga i jakieś podstawowe narzędzia np. słownik kodów morfologicznych...

3 - słowniki po polsku - najważniejsze dla przeciętnego czytelnika polskie wydawnictwa zbliżone na przykład do słowników X.L.Dufoura ("Słownik Nowego Testamentu" i "Słownik teologii biblijnej") czy "Słownika wiedzy biblijnej" (wydanego przez Vocatio);

4 - jakaś polska edycja codziennych rozważań (jest kilka gotowych pięknych książek - np. "Na każdy dzień" ks. Malińskiego, "ewangeliarze", rozważania o. Adama Szustaka i wiele wiele innych!);

5 - pełnowartościowy, duży atlas biblijny opisany po polsku;

6 - planer czytań - taki, żeby dało się np. zapuścić do niego Nowy Testament i rozłożyć go np. na 6 miesięcy (no i jeszcze np. przesłać sobie taki rozkład jazdy np. do outlooka) lub zaplanować lekturę w oparciu o liturgie Kościoła plus Lectio Divina;

7 - moduły dodatkowe: wybór dokumentów Kościoła (są angielskie programy mające kilkudziesięciotomowe wydania patrystyki...a są też polskie html-owe dokumenty: KPK, Katechizm, encykliki, dokumenty soborowe).

Jest ogromna ilość gotowych materiałów w języku polskim, jakie mogłyby złożyć się na bogactwo modułów wartościowego programu biblijnego. Brakuje… no właśnie – czego? Może po prostu brakuje potrzeby takiego programu, bo ci, którym jest on potrzebny, zwykle znają język angielski i mają dostęp do narzędzi, które omawiamy na następnej stronie.



Jeśli wiesz o polskojęzycznym programie komputerowym, który spełnia wymienione wyżej kryteria, to.... nie, nic nie wygrywasz ;), jednak będziemy razem z tysiącami odwiedzajacych nas osób wdzięczni za poinformowanie nas o tym - Redakcja




przejdź na następną stronę serwisu
Biblia - prywatna strona o Piśmie Świętym. 2003-2025