Strona o Piśmie Świętym - strona główna
top1_logo.gif (2477 bytes)


poznawać Pismo Święte

informacje o Biblii




Kościół Apostolski

Tomasz Jelonek

Pismo Święte jednoznacznie ukazuje wzór Kościoła jako społeczności skupionej wokół Apostołów i posiadającej pewną wewnętrzną hierarchię oraz strzegącej depozytu wiary


Urząd nauczycielski

Nowy Testament ukazuje strukturę Kościoła, w której z ustanowienia Jezusa, podjętego przez rodzący się Kościół, istnieje urząd nauczycielski różny od ogółu wiernych, którzy temu urzędowi winni są posłuszeństwo wiary

Taki jest Kościół od początku, w takim zostałem ochrzczony i w takim chce wytrwać do końca życia, bo innego Kościoła Chrystusowego nie ma. Moją wiarę opieram w pierwszym rzędzie na nauczaniu Nowego Testamentu, można ją wykazać również na podstawie Tradycji Kościoła, ale to wykazanie pozostawiam specjalistom od eklezjologii.

Jezus, który wystąpił jako Nauczyciel od początku gromadził koło siebie uczniów, których specjalnie powoływał i wyraźnie odróżniał od słuchających go tłumów. Nowy Testament opisuje kilka takich powołań: Szymona (Piotra) i Andrzeja, Jakuba i Jana, Filipa i Mateusza. O szczególnym wyróżnieniu tych, którzy chodzili z Jezusem mówi miedzy innymi św. Marek: Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom (4,34). Ich zabrał w okolice Cezarei Filipowej, aby w drodze specjalnie ich pouczać i zapytać, za kogo Go uważają.

Te i inne fakty opisane w Ewangeliach świadczą o tym, ze Jezus przygotowywał apostołów, aby po Jego odejściu byli nauczycielami w religijnej społeczności, która zawiąże się w Jego Imię. Taką rolę podejmą w Kościele według relacji Dziejów Apostolskich.

Jezus zatem chciał i założył Kościół jako społeczność składającą się z nauczających i nauczanych, do tych pierwszych zaliczało się grono dwunastu a także siedemdziesięciu dwu innych posłanych, aby uzdrawiali i głosili przyjście Królestwa Bożego. Z nauczającymi Jezus pragnie się w pewien sposób utożsamić, mówiąc do nich: Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał (Łk 10,16).

Temu pouczeniu o strukturze Kościoła, wynikającego z całej Ewangelii, nie przeczy tekst z Ewangelii św. Mateusza: Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus (23,8-10).

W tym miejscu Jezus nie mówi o strukturze Kościoła, ale o postawie jego członków. Polemizując z postawami uczonych w Piśmie i faryzeuszy, wskazuje, że w Kościele wszyscy nauczający (ci mają większą pokusę do odmiennego postępowania) i nauczani powinni praktykować pokorę i postawę służby, na którą wskazywał Jezus niejednokrotnie jako na cechę rozpoznawczą wszystkich członków Kościoła.

Dzieje Apostolskie i Listy św. Pawła wyraźnie ukazują Kościół jako społeczność hierarchiczną, na czele której stoją ci, którzy mają władzę nauczania. Kościoły lokalne były wspólnotami zakładanymi przez tych, którzy od hierarchów otrzymywali misję i tradycję, jakiej mieli nauczać. W zakładanych Kościołach byli starszymi (presbiteroi) i tymi, którzy czuwali nad społecznością, patrzyli z góry (episkopoi).

Posiadanie przez wszystkich członków Kościoła szczególnych darów i niezwykłego wyposażenia duchowego, o którym miedzy innymi pisze św. Paweł w Liście do Efezjan czy Pierwszy List św. Jana, nie przekreślało tej zasadniczej struktury, którą ukazuje cały Nowy Testament. Świadczy o tym między innymi Pierwszy List św. Pawła do Koryntian:

Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu,. innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce.

Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem. Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne [członki]. Jeśliby noga powiedziała: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała - czy wskutek tego rzeczywiście nie należy do ciała? Lub jeśliby ucho powiedziało: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała - czyż nie należałoby do ciała? Gdyby całe ciało było wzrokiem, gdzież byłby słuch? Lub gdyby całe było słuchem, gdzież byłoby powonienie? Lecz Bóg, tak jak chciał, stworzył [różne] członki umieszczając każdy z nich w ciele. Gdyby całość była jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? Tymczasem zaś wprawdzie liczne są członki, ale jedno ciało. Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie jesteś mi potrzebna, albo głowa nogom: Nie potrzebuję was. Raczej nawet niezbędne są dla ciała te członki, które uchodzą za słabsze; a te, które uważamy za mało godne szacunku, tym większym obdarzamy poszanowaniem. Tak przeto szczególnie się troszczymy o przyzwoitość wstydliwych członków ciała, a te, które nie należą do wstydliwych, tego nie potrzebują. Lecz Bóg tak ukształtował nasze ciało, że zyskały więcej szacunku członki z natury mało godne czci, by nie było rozdwojenia w ciele, lecz żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem. Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współweselą się wszystkie członki. Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami.

I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć?
(1 Kor 12,4-30).

Trzeba uwzględnić cały wywód św. Pawła, aby zobaczyć w Kościele bogactwo darów i zadań, a równocześnie dostrzec, że ich istnienie nie zaciera różnic pomiędzy apostołami, prorokami i nauczycielami, a innymi charyzmatykami. Bogactwo darów istnieje w strukturze, którą wyżej przedstawiliśmy, w strukturze hierarchicznej.



Depozyt wiary

Kościół posiada depozyt wiary, który strzeże i przekazuje. Uczy o tym Nowy Testament.

Św. Paweł po pierwszej wyprawie misyjnej udał się do Jerozolimy, aby u tych, którzy cieszą się powagą w Kościele i są jego filarami uzyskać potwierdzenie swojej nauki (por. Ga 2, 1-10). Od początku zatem była w Kościele jego ustalona nauka. Tę naukę głosił Paweł z całą mocą i stałością. O niej pisze: Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą /od nas/ otrzymaliście - niech będzie przeklęty! (Ga 1,7-9).

Apostoł należy do nauczających w Kościele i on i inni nauczający głoszą to, co jest pewne i niezmienne. To stanowi zrąb nauki Kościoła. Św. Paweł nazywa to depozytem (coś, co jest przechowywane i strzeżone, aby zachowało się nienaruszone), napominając Tymoteusza, aby strzegł depozytu wiary (1 Tm 6, 20; 2 Tm 1, 13). Ten depozyt Tymoteusz otrzymał od Pawła, Tymoteusz ma go przekazać innym, aby oni mogli nauczać dalszych słuchaczy. Mamy w Drugim Liście do Tymoteusza zarysowaną dokładnie drogę i rolę tradycji w Kościele, która przekazuje jego naukę. Od początku zatem Kościół posiadał swoją naukę i był tego świadom. Nie można zatem twierdzić, jeżeli chce się wierzyć Pismu Świętemu, że nie istnieje coś takiego jak nauka Kościoła.


Tekst został umieszczony na stronie za zgodą ks. prof. Tomasza Jelonka.




przejdź na następną stronę serwisu
Biblia - prywatna strona o Piśmie Świętym. 2003-2024